niedziela, 6 stycznia 2013

Fazowanie presji.

To jak już mniej więcej wiemy, co to jest presja to przejdę dalej, czyli do fazowania presji.

Dlaczego należy fazować presję?
To oczywiście również wynika z natury koni. Można to zauważyć na prostym przykładzie 2 koni. Mamy konia 1, który chce odgonić konia 2. Najpierw zacznie od najniższej fazy, czyli tylko położy po sobie uszy, ewentualnie zrobi groźną minę. Jeśli koń 2 w żaden sposób nie zareaguje i nie odejdzie, koń 1 przejdzie do kolejnej fazy. Oprócz położonych uszu, nerwowo zamachnie raz lub więcej razy ogonem - faza 2. Jeśli koń 2 znowu na to nie zareaguje, koń 1 przejdzie do kolejnej, 3 fazy. Czyli do tego doda podniesioną nogę lub lekko nią zamachnie. Jeśli koń 2 nie zareaguje nawet na to, koń 1 przejdzie do "rękoczynów" i da tamtemu kopniaka. Czyli podsumowując fazy w tym wypadku:
Faza 1 - położone uszy, groźna mina
Faza 2 - nerwowe zamachnięcie ogonem
Faza 3 - podniesienie tylnej nogi
Faza 4 - kopniak

Oczywiście pamiętajmy - jeżeli koń reaguje na wcześniejszą fazę to dalszych już nie ma.

Co daje stosowanie faz?
Konie w ten sposób się uczą. Stosując je, zyskujemy miękkiego, ustępliwego, lekko reagującego wierzchowca i z ziemi i z siodła. Polega to na tym, że jeśli koń 2 po kopniaku przyjdzie do tamtego konia i zobaczy położone uszy, pomyśli - "Oho! Ostatnio jak kładł uszy to skończyło się na tym, że dostałem nieźle po pysku! Lepiej stąd pójdę!"

Konie stosują fazy również wobec nas, ostrzegając właśnie np. przed kopnięciem. I my również powinniśmy je stosować w każdej pracy.

Wyjątkiem są źrebaki, dlatego powinni z nimi pracować doświadczone osoby. Źrebaki nie stosują faz, gdyż dopiero z czasem się ich uczą. Początkowo zaś kopią bez ostrzeżenia.

My powinniśmy fazować presję choćby przy ustępowaniu od wszelkiego nacisku. Choćby chcemy cofnąć konia z ziemi. Lepiej chyba, aby odsuwał się na dotknięcie, niż się z nim pchać, prawda?
Uzyskujemy to właśnie przez fazowanie. Przy ustępowaniu od nacisku mogą to być takie fazy:
Faza 1 - sierść
Faza 2 - skóra
Faza 3 - mięśnie
Faza 4 - kości

Zauważmy, że koń czuje nawet jak na sierści usiądzie mu mucha. Dlaczego miałby więc nie czuć naszego dotyku? Pomyślmy teraz o tym, jak dajemy mu łydkę, jakie to wszystko ma znaczenie, każda zmiana dosiadu, każdy dotyk, wszystko.
Oczywiście to nie musi być tylko dotyk, bo przecież presja jest bardzo rozległym pojęciem. Choćby ustępowanie zadem od sugestii:
Faza 1 - spojrzenie na zad
Faza 2 - poruszanie się po łuku w stronę zadu
Faza 3 - zamachnięcie bacikiem/uwiązem, bez dotykania
Faza 4 - dotknięcie zadu bacikiem/uwiązem

Siwa oddaje mi zad od wzroku z każdej strony i to jest naprawdę bardzo przydatne.

I to chyba na tyle...
Jeśli macie jakieś uwagi, pytania, pomysły, czy cokolwiek innego, proszę pisać w komentarzach lub na ask.fm/wildhh

Pozdrawiam :)

środa, 2 stycznia 2013

Pytania, uwagi...

Jeśli ktoś ma jakiekolwiek uwagi, pytania, czy cokolwiek innego, bardzo proszę piszcie w komentarzach lub nawet założyłam dla Was aska:
http://www.ask.fm/wildhh

Serdecznie dziękuję za wszystkie uwagi, komentarze i przede wszystkim za czytanie. Mam nadzieję, że blog się podoba. Pozdrawiam.
:)

Presja

Dziś opiszę trochę presję, jaką używamy względem konia, świadomie i nieświadomie. Zresztą konie również jej używają. Zacznijmy od wytłumaczenia samego terminu "presja". W sumie nie umiałam tego dobrze ująć, więc cytując z wikipedii - presja jest to "nacisk, przymus wywierany na kogoś w celu zmuszenia go do czegoś".
Są różne rodzaje presji, mniej i bardziej widoczne. Może to być bat, łydka, ręka, lonża, wzrok, itp. Istnieje naprawdę wiele sposobów, aby wywrzeć na koniu presję.W sumie według mnie najczęściej nieświadomie używaną presją jest wzrok. Patrzymy w różne miejsca konia i dajemy mu sprzeczne sygnały. Przeszkadzamy nim sobie, zamiast pomóc. Owszem, znowu przyznam, że to zależy też od konia, jedne są bardziej wyczulone, inne mniej. I fakt jest taki, że konie uczą się tego od człowieka. Uczą się przestawać reagować na różnego rodzaju presje. Skoro przestają być czułe na łydkę to co dopiero możemy powiedzieć o wzroku! W sumie pamiętam tylko 2 konie reagujące na wzrok. Może było ich więcej, bo też nie wiedziałam tego od zawsze. Jedna klaczka zmieniała chody i kierunek od samego wzroku, a Siwa oddaje mi zad (czyli robi zwrot na przodzie) też od samego wzroku. :)
Oczywiście nie możemy mylić presji z agresją, co niektórzy niestety robią. Presja to właśnie pewnego rodzaju nacisk, mniejszy lub większy. Jednak zawsze powinniśmy robić to bez negatywnych emocji. Szczególnie podczas najwyższej fazy i używania bata. Nie lejmy konia bez namysłu i w złości. Używanie bata to ostateczność i powinniśmy używać go ze spokojem, jako naszą pomoc, przedłużenie ręki.


Tutaj mamy przedstawioną wysoką presję, co widać po cieniu. Zachodzi ona bez dotknięcia konia, a także bez negatywnych emocji. I jest wysoka dlatego, że koń nie reagował na niższą taką jak np.wzrok, itp.
Oczywiście musimy też pamiętać o zdejmowaniu presji w odpowiednim czasie, czyli dokładnie w tym momencie, kiedy koń poprawnie zareaguje. Zareaguje! niekoniecznie skończy daną rzecz, ale już zacznie ją wykonywać. O tym też więcej w innej notce.
Jedna z presji, której nadużywamy jeszcze? Hm. Bat podczas lonżowania. Koń ma np. zakłusować. Machamy batem i koń zakłusował. A my w tym momencie dalej machamy, czy trzymamy bata, robiąc trójkąt. Jaki to ma sens? To jest ciągła presja, której potem koń uczy się unikać. Koń odbiera to tak - "oho, ktoś macha batem, to ruszam szybciej". Zakłusowuje, a człowiek dalej macha. Wtedy koń myśli "ej, to jednak nie o to chodzi, skoro presja nie poszła, muszę wymyślić coś innego". Potem mamy konia, który przechodzi do stępa albo do galopu albo robi jeszcze całkiem co innego. Kiedy koń zrobi to, co chcemy - zdejmijmy presję! Koń się uczy w momencie odpuszczania. Zamykanie konia w trójkącie to też presja, którą wywiera sterczący bez sensu bat. Podnośmy go wtedy, kiedy to potrzebne.

I w sumie na tym skończę. Wiem, dzisiaj trochę beznadziejna notka... Następnym razem postaram się o lepszą, ale tego też trochę będę potrzebowała do następnych notek. Napiszę wtedy o fazowaniu właśnie presji, czy o czymś tam jeszcze. :)